Fot: Tomasz Szewczyk / PW-Sat
Fot: Tomasz Szewczyk / PW-Sat
W miniony poniedziałek tj. 13 lutego o godzinie 11:00 z Europejskiego Portu Kosmicznego w Kourou w Gujanie Francuskiej wystartowała najnowsza rakieta Europejskiej Agencji Kosmicznej ESA - Vega, zabrała ona na orbitę między innymi pierwszego polskiego satelitę naukowego PW-Sat, który powstał dzięki studentom z Politechniki Warszawskiej. Mniej więcej 60 minut po starcie rakiety satelita odłączył się od jej czwartego stopnia, na wysokości niemalże 1500 km i zawisnął na orbicie. Jak informował w poniedziałek dr Andrzej Kotarba z Centrum Badań Kosmicznych PAN: - Satelita około godziny 13 znalazł się w zasięgu naszej stacji naziemnej i udało się odebrać sygnał od PW-Sat. Mamy zatem potwierdzenie, że działa na orbicie. PW-Sat zdołał połączyć się już kilka razy ze stacjami naziemnymi i okrążył Ziemię już kilkanaście razy.

Niewielkich rozmiarów satelita działa zatem poprawnie, za około miesiąc rozwinie on swój eksperymentalny "ogon". Jaka jest rola satelity? Jak powiedział Adam Okniński ze Studenckiego Koła Astronautycznego Politechniki Warszawskiej: - Głównym celem satelity jest deorbitacja, czyli usunięcie konstrukcji z orbity. To poważny problem. Kosmiczne śmieci, czyli obiekty pędzące z gigantyczną prędkością rzędu kilkudziesięciu kilometrów na sekundę, stanowią zagrożenie dla konstrukcji, np. mogą uszkodzić satelity komunikacyjne. (...) Chodzi o to, żeby nasz satelita się zniszczył, spalił. Normalnie orbitowałby przez około cztery lata na niskiej orbicie okołoziemskiej. Pracujemy nad nową technologią, wysuwanym metalowym ogonem, który znacznie zwiększy opór. Będzie on na tyle duży, że spadnie prędkość i wysokość satelity, dzięki czemu spali się w ciągu roku, a nie czterech lat. Natomiast Andrzej Kotarba z CBK PAN wyjaśnił, iż urządzenie nie posprząta znajdujących się już w przestrzeni śmieci a zapobiegnie ich powstawaniu.

PW-Sat to sztuczny satelita typu CubeSat. Jest on wielkości kostki o wymiarach 100x100x113 mm i waży niespełna 1 kilogram. Wyposażony został w system komunikacji, układ anten, baterie słoneczne, komputer pokładowy a także system dzięki któremu satelita po ukończonej misji zostanie zniszczony. Drugim, polskim satelitą, który znaleźć ma się w tym roku na orbicie jest sztuczny, polski satelita naukowy LEM, stworzony przez konsorcjum kanadyjsko-austriacko-polskie. Zaprojektowany on został w oparciu o program BRITE ( BRIght-star Target Explorer ) i posłuży do obserwacji gorętszych i jaśniejszych od Słońca gwiazd.

Źródło: tvnmeteo.pl/PAP



  • Zgłoś: Nadużycie
  • Numer artukułu: 697
  • Utorzony: 15-02-2012, 10:58:35, CET przez: gosia
  • Ostatnia modyfikacja: 13-02-2013, 9:21:35, CET przez: janusz
  • Odsłon: 2669 ( z czego 2 - w ostatnich 24h)